Niedawna krótka wyprawa do Lasów Janowskich była okazją do odwiedzenia rezerwatu przyrody Imielty Ług. Dziś w kilku zdaniach opowiem Wam dlaczego warto się tam wybrać i co można napotkać na swojej ścieżce w tamtych rejonach.
- Historia rezerwatu Imielty Ług
- Flora rezerwatu Imielty Ług
- Fauna rezerwatu
- Krajobrazy w rezerwacie Imielty Ług
Historia rezerwatu Imielty Ług
Rezerwat przyrody Imielty Ług został powołany w 1988 roku na podstawie Zarządzenia Ministra Ochrony Środowiska i Zasobów Naturalnych z dnia 18 stycznia 1988 r. w sprawie uznania za rezerwaty przyrody.
Na mocy powyższego zarządzenia za rezerwat uznano obszar lasu, bagien i stawów o łącznej powierzchni 737,79 ha. Celem powołania rezerwatu przyrody w tym miejscu jest ochrona typowych dla Puszczy Solskiej terenów bagnistych, zarastających zbiorników wodnych z rzadką chronioną roślinnością oraz ostoi ptactwa. Rezerwat ten jest otwarty dla turystów i przyrodników. Prowadzi przez niego ścieżka przyrodnicza o długości kilku kilometrów.
Nazwa rezerwatu Imielty Ług wzięła się od stawu o tej samej nazwie, który został objęty ochroną.
Flora rezerwatu Imielty Ług
Jak pewnie wiecie flora nie leży w centrum mojego zainteresowania i nie posiadam wiedzy na ten temat. Dlatego ograniczę się w tym miejscu jedynie do wymienienia rzadkich gatunków roślin, dla ochrony których powstał rezerwat.
- wawrzynek wilczełyko
- widłak spłaszczony
- widłak torfowy
- widłak goździsty
- widłak wroniec
- wierzba borówkolistna
- wierzba lapońska
- mącznica lekarska
- bluszcz pospolity
- grążel żółty
- rosiczka pośrednia
- rosiczka długolistna
- rosiczka okrągłolistna
- gnieźnik leśny
- gnieźnik żebrowiec
- grzybień biały
Fauna rezerwatu
Podczas naszego spaceru po rezerwacie mieliśmy okazję obserwować wiele gatunków ptaków. Widzieliśmy również ślady bytności innych zwierząt. Niestety, podczas naszego pobytu mocno się rozpadało, co skutecznie uniemożliwiło nam bardziej dokładną penetrację terenu w poszukiwań dzikich zwierząt.
W lesie podczas spaceru wkoło nas drzewa aż roiły się od aktywnych sikorek bogatek, sikor modrych i sosnówek. Również i kowaliki i dzięcioły duże często dawały o sobie znać. Kowaliki szczególnie upodobały sobie ścieżkę na początkowym odcinku od miejscowości Gwizdów.
Aby dotrzeć do dwóch punktów widokowych ulokowanej na ścieżce przyrodniczej rezerwatu trzeba przejść się dość długą groblą dzielącą dwa stawy. Właśnie z grobli mogliśmy obserwować duże stada kaczek krzyżówek, błotniaki stawowe, wodzące młode łabędzie nieme, czaple białe i siwe. Również na grobli widzieliśmy wiele śladów po aktywności bobrów.
Nad samym stawem Imielty Ług, który można podziwiać z świetnie usytuowanej wieży widokowej również oglądaliśmy stado kaczek krzyżówek. Wśród nich dało się dostrzec również kilka czernic. Przed deszczem, który nas złapał w tym miejscu obserwowaliśmy również krążącą nad trzcinowiskiem parę błotniaków stawowych, a z oddali słychać było klangor żurawi.
Niestety wieża widokowa i jej dach musiały być budowane ze świeżych desek, które popękały. Deszczówka ciekła przez szpary w popękanych deskach prosto na nasze głowy. Dlatego nie zabawiliśmy tam długo. A na drugi punkt widokowy w borze bagiennym zaszliśmy tylko na moment.
Krajobrazy w rezerwacie Imielty Ług
Dla tych, którzy nie są specjalnie zainteresowani florą czy fauną jaką można obserwować w rezerwacie nadal jest to bardzo atrakcyjne miejsce np. na niedzielny rodzinny spacer. Ścieżka prowadząca przez rezerwat jest bardzo łatwa i pokonanie jej nie sprawi trudności nawet rodzinom z małymi dziećmi. Przed wejściem na ścieżkę spokojnie znajdzie się miejsce, aby zaparkować auto.
Ścieżka przez rezerwat Imielty Ług oferuje wiele bardzo ciekawych i trudnych do zobaczenia gdzie indziej środowisk. Początek to spacer typowym dla Puszczy Solskiej borem sosnowym na pograniczu z rozległym bagnem. Następnie spacer wiedzie opisaną wyżej groblą pomiędzy stawami, którą dociera się do rozwidlenia prowadzącego do dwóch punktów widokowych – na staw Imielty Ług i trzcinowisko oraz na bór bagienny i torfowisko. Do cywilizacji wraca się ścieżką wiodącą przez malowniczy las mieszany.
Do Puszczy Solskiej wybiorę się na pewno jeszcze raz we wrześniu podczas rykowiska jeleni, jeśli czas i pogoda dopiszę na pewno zajrzę ponownie do rezerwatu. Tymczasem polecam to również i Wam!
#odkrywamylubelskie
Cześć! Czy teraz na jesieni jest sens jechać tam szukać ptaków?
Myślę, że jak najbardziej można się teraz tam wybrać. Co prawda nie wiem czy jakieś ciekawe ptaki zalatują tam podczas migracji, ale na pewno pośród trzcinowisk może się teraz kryć sporo ciekawych gatunków kaczek. Warto jednak zabrać ze sobą dobrą lornetkę lub lunetę ponieważ stanowisko jest bardzo rozległe i większość ptaków siedzi zazwyczaj daleko od wieży widokowej.