Upał nie upał, ptaki same się nie poobserwują 😀 Z takim hasłem na ustach wydłużyłem sobie drugi weekend lipca o wolny piątek i ruszyłem w teren. Celem był Strzelecki Park Krajobrazowy i przepiękne nadbużańskie łąki. Wyjazd ten miał być też okazją do testów nowej lornetki. Co udało mi się wypatrzeć w Strzeleckim Parku Krajobrazowym i jak spisał się nowy sprzęt? Dowiecie się czytając poniżej.
- Dolina Bugu
- Birdwatching
- Strzelecki Park Krajobrazowy
- Ptaki nadbużańskich łąk
- Lista zaobserwowanych gatunków
- Dolina Bugu – porady na wyjazd
Dolina Bugu
Dolina Bugu to bardzo ciekawy przyrodniczo teren. Dziewicze lasy, rozległe, pełne dzikich kwiatów łąki, gęste śródpolne kępy drzew i niskopiennych krzewów i rzeka, dzika i niedostępna. Wszystko to stanowi prawdziwe bogactwo naturalne, którego trudno nie docenić. Rzeka Bug przez to, że stanowi naszą wschodnią granicę z sąsiadami, którzy nie należą do Unii Europejskiej nadal pozostaje dzika. Krajobraz wkoło rzeki pozostaje niezmieniony od lat, a częste patrole Straży Granicznej powodują, że mało kto się tam zapuszcza. W efekcie na tereny te wywierana jest dość nikła presja człowieka, a to bezpośrednio wpływa na bogactwo fauny.
Powodów przez które dolina Bugu stała się celem mojej wyprawy było jednak więcej. Jednym z nich był fakt, że w tych okolicach stosunkowo łatwo o spotkanie z ptakiem drapieżnym, który na Lubelszczyźnie nie należy do rzadkości, a mimo to nadal nie miałem okazji go podziwiać. Mowa tutaj o trzmielojadzie, który upodobał sobie nadbużańskie łąki na żerowiska. Mając więc jasno sprecyzowane cele na weekend, wybrałem się z kolegą Łukaszem na 3 dniowy birdwatching.
Birdwatching
Od wiosennej wyprawy nad Bałtyk na Akcję Bałtycką (relacja z wyprawy – https://przygodyprzyrody.pl/akcja-baltycka-relacja-z-wyprawy/) gdzie mój stary sprzęt uległ destrukcji, radziłem sobie bez lornetki. Przecież zawsze wychodząc na ptaki mam ze sobą aparat, a obiektyw 150-600 pozwala sięgnąć okiem całkiem daleko. Zauważyłem jednak, że podczas ostatnich moich wypraw lista zaobserwowanych gatunków lekko się skurczyła.
Tym razem zabrałem ze sobą nową lornetkę od firmy Ecotone, model KAMAKURA AD-7. Recenzja tego sprzętu już niedługo pojawi się w dziele Ekwipunek! Dziś tylko wspomnę, że przewagę jaką daje dobry sprzęt optyczny odczułem już po godzinie przebywania w terenie.
Weekendowe obserwacje rozpocząłem samemu. Czekają na Łukasza penetrowałem łąki i trzcinowiska w okolicy miejscowości Nowy Dwór. Już z daleka udało mi się wypatrzyć piękną zalaną wodą łąkę z kilkoma belkami siana. Przy wodzie od razu dostrzegłem całą masę czajek, łęczaków, samotników i kwokaczy. Zająłem miejsce pod jednym ze stogów skoszonej trawy, okryłem się prowizorycznym kamuflażem i czekałem.
Ptaki niezbyt się mną interesowały, ale też wybrały drugi koniec sporej wielkości kałuży na żer. Podczas kilku godzin przeleżanych na łące w przyjemnym cieniu przewinęło się przede mną naprawdę sporo pięknych gatunków. Okrążenie nad kałużą zrobiły nawet 3 rycyki, ale niestety nie zdecydowały się wylądować. Za to czajki fruwały mi nad głową całymi stadami.
Kiedy poranek ustąpił miejsce i dzień osiągnął pełnie swojego znaczenia słońce piekło niemiłosiernie a światło do zdjęć już zupełnie się nie nadawało. Południe spędziłem zatem odpoczywając w cieniu wiejskiego pleneru. Z Łukaszem spotkaliśmy się po południu i ruszyliśmy w trasę.
Po drodze nad wschodnią granicę wstąpiliśmy w okolice Chełma na ścieżkę Motylowe Łąki. Krótki spacer skończył się kilkoma podejściami do fotografii makro i kilkunastoma bolesnymi ukąszeniami gzów. Jak się okazało to dopiero początek walki!
Strzelecki Park Krajobrazowy
Dolina Bugu roztoczyła przed nami całe swoje bogactwo, a my zamierzaliśmy cieszyć się tym przez całą sobotę i niedzielny poranek. Penetrację okolicy rozpoczęliśmy w sobotę skoro świt, od spaceru po przepięknym lesie z malowniczą doliną malutkiej rzeczki zaraz przy naszej kwaterze. Tutaj już można było odczuć prawdziwe bogactwo świata przyrody. Spotkaliśmy wiele ptaków, ssaków i przeklętych gzów, komarów i meszek, które gryzły w każdy odsłonięty skrawek skóry, nawet pomimo użycia repelentu.
Rzadkości w tym rejonie nie udało się wypatrzeć, ale i tak było na czym oko zawiesić. Liczne gąsiorki, cierniówki, potrzeszcze, potrzosy i pokląskwy śmigały wśród trzcinowiska wypełniającego dolinę rzeczki. Wilgi, kosy i sikory było słychać z koron drzew. Po odcinku krótko skoszonej łąki dostojnie spacerował bociek. Z największych zarośli słychać było derkacze i przedzierającego się przez roślinności przy samym brzegu rzeczki wodnika. W gęstwinie gałęzi nad mostkiem udało mi się dostrzec dzięcioła dużego, piegże, kilka modraszek, młode grubodzioby i całą rodzinkę raniuszków. Całość sceny dopełniały co chwile odzywające się turkawki, trznadle i grzywacze. Gdyby nie to, że natura podjęła liczne próbny zjedzenia nas żywcem powiedziałbym – sielanka 😀
Strzelecki Park Krajobrazowy ma na swoim terenie wyznaczone tylko dwie ścieżki. Przyrodniczo – dydaktyczną Starorzecze Bugu oraz przyrodniczo – historyczną Lasy Strzeleckie. Za swój cel obraliśmy ścieżkę Starorzecze Bugu, która oferuje bardzo ciekawy i zróżnicowany w siedliska teren. Więcej na temat tej ścieżki możecie przeczytać w bardzo ciekawym e-poradniku jaki ma na swojej stronie Zespół Lubelskich Parków Krajobrazowych, z którego pochodzi poniższa mapa.
Ptaki nadbużańskich łąk
Kilka spacerów wokoło ścieżki o różnych porach dnia okazało się idealnymi warunkami do testowania możliwości nowej lornetki. Przepiękne otwarte tereny, które są równocześnie obszarami chronionego krajobrazu i specjalnymi obszarami ochrony siedlisk oferowały mnóstwo zwierzyny, na której można było zawiesić oko.
Strzelecki Park Krajobrazowy informuje w swojej broszurze, że jest to teren, w którym stwierdzono największe zagęszczenie ptaków drapieżnych w Polsce. Na potwierdzenie tej tezy nie musiałem długo czekać. Błotniaki stawowe, krogulce, pustułki i myszołowy kręciły się co chwilę wypatrując obiadu na dopiero co skoszonych łąkach. Dosłownie na chwilę i w odległości, z której nie dało się wykonać zdjęcia pojawił się też symbol Strzeleckiego Parku Krajobrazowego orlik krzykliwy. Pełnię szczęścia dopełnił widok jastrzębia uciekającego z ofiarą i upragniony trzmielojad, który wskoczył na 198 miejsce na liście ptaków sfotografowanych przeze mnie w Polsce.
Równie wiele co na niebie działo się również w trawie i gęstych kępach krzewów. Dzięki objęciu tych terenów specjalną ochroną rolnicy nie stosują tam inwazyjnych oprysków, co przekłada się na raj dla ptaków. Liczne owady tworzyły istny kobierzec na szczytach kwiatów i traw. Są to idealne warunki dla wielu ptaków do odchowania potomstwa i dla ornitologa amatora żeby dać się pokąsać każdemu chętnemu insektowi. Spacerując ścieżką można było oglądać uwijające się pliszki siwe i żółte, srokosze, świerszczaki, potrzosy, trzciniaki. Na łąką przy starym korycie rzeki kilka razy śmignął zimorodek, dudek i śmieszki. Gęsi słychać było z okolicznych pól, w oddali na pastwisku spacerował samotny żuraw.
Z wyraźnego obniżenia terenu z dala od ścieżki wystawało kilkadziesiąt białych i siwych głów czapli. Nad którymi śmigały mieszane stada jerzyków, dymówek, oknówek i brzegówek. Niekiedy trudno się było zdecydować w co wycelować obiektyw czy soczewki lornetki.
Przeczytaj także o innych wyprawach ornitologicznych – Runde – ptasia wyspa – wyprawa do Norwegii na maskonury
Lista zaobserwowanych gatunków
Wiem, że część z Was chętnie sprawdza listy gatunków jakie udało mi się zarejestrować podczas moich wypadów. I tym razem nie sprawię Wam zawodu. Poniższa lista zawiera gatunki zarówno widziane jak i słyszane podczas całego weekendu. Niestety pomimo kilkudziesięciu minut wyczekiwania na derkacza, który jestem przekonany, że siedział zaraz obok, nadal nie udało się go choćby zobaczyć.
- Krzyżówka
- Bażant
- Gołąb miejski
- Grzywacz
- Sierpówka
- Jerzyk
- Śmieszka
- Rybitwa rzeczna
- Bocian biały
- Myszołów
- Pustułka
- Wilga
- Sójka
- Sroka
- Kawka zwyczajna
- Gawron
- Modraszka
- Bogatka
- Skowronek
- Dymówka
- Oknówka
- Piecuszek
- Pierwiosnek
- Kapturka
- Szpak
- Śpiewak
- Kos
- Kwiczoł
- Muchołówka szara
- Kopciuszek
- Kląskawka
- Wróbel
- Mazurek
- Pliszka siwa
- Zięba zwyczajna
- Dzwoniec
- Szczygieł
- Kulczyk
- Trznadel
- Kuropatwa
- Trzmielojad
- Orlik krzykliwy
- Błotniak stawowy
- Zimorodek
- Żołna
- Dzięcioł duży
- Gąsiorek
- Wrona siwa
- Brzęczka
- Brzegówka
- Piegża
- Cierniówka
- Kowalik
- Rudzik
- Pliszka żółta
- Potrzos
- Gęgawa
- Turkawka
- Wodnik
- Derkacz
- Żuraw
- Czajka
- Rycyk
- Batalion
- Kszyk
- Brodziec piskliwy
- Samotnik
- Kwokacz
- Łęczak
- Krwawodziób
- Rybitwa czarna
- Czapla siwa
- Czapla biała
- Błotniak łąkowy
- Krogulec
- Jastrząb
- Dudek
- Krętogłów
- Srokosz
- Kruk
- Sosnówka
- Lerka
- Zaganiacz
- Rokitniczka
- Łozówka
- Trzciniak
- Świerszczak
- Słowik szary
- Pokląskwa
- Świergotek łąkowy
- Grubodziób
- Makolągwa
- Potrzeszcz
Oczywiście nie brakowało też ssaków, gadów i płazów. Kilkukrotnie szlak ścieżki przeszedł mi lis. Sarny spokojnie pasły się na bujnej roślinności. Kilka wizyt nad samą rzeką pozwoliło popodglądać z dużej odległości zajętego podgryzaniem gałązek bobra europejskiego. Spacerując po ścieżce trzeba było również uważać na uciekające spod nóg zwinki i zaskrońce. Z wielu miejsc odzywały się żaby wodne, moczarowe i kumaki. W niedzielny poranek mieliśmy za to okazję na bardzo bliskie spotkanie z zającem, który bardzo, ale to bardzo chciał przejść obok nas, ale nie miał śmiałości. W końcu kiedy obaj celowo się odwróciliśmy przeszedł dosłownie 2 metry obok nas. Jego uszatych pobratymców nie brakowało na łąkach. Naprawdę było się czym zachwycać.
Dolina Bugu – rady na wyjazd
Dolina Bugu i Strzelecki Park Krajobrazowy to fantastyczne miejsce jeśli poszukuje się ciszy i kontaktu z dziką naturą. Myślę, że gdybyśmy mieli więcej czasu, a słońce przez większość naszego wyjazdu nie dogrzewało tak dotkliwie to lista zaobserwowanych ptaków byłaby jeszcze bardziej okazała. Każdemu z Was polecam wizytę w tych rejonach, a jeśli na taką się skusicie mam dla Was garść przydatnych rad.
- Zrób zapas paliwa – tereny parku i okolic to typowo wiejski krajobraz. Nie łudź się, że na każdym rogu znajdziesz stację paliw.
- Noś ze sobą dowód osobisty – tereny przygraniczne rządzą się swoimi prawami. Spotkanie ze Strażą Graniczną jest bardziej niż prawdopodobne, a ukrywanie się w krzakach może wydać się im podejrzane. Na potrzeby wylegitymowania warto mieć ze sobą dowód. Zaoszczędzisz tym sobie czasu i stresu, a mundurowym ułatwisz niełatwą pracę.
- Zabezpiecz się przed insektami i kleszczami – tereny objęte ochroną są pełne insektów, które bardzo chętnie Cię użrą. Szczególnie niebezpieczne są oczywiście kleszcze. Ja pomimo niezłych zabezpieczeń złapałem dwóch pasażerów na gapę.
- Wyłącz w telefonie roaming i/lub transmisję danych – bliska odległość do Ukrainy może powodować, że telefon zaloguje się do nadajnika zagranicznego operatora. Ponieważ Ukraina nie jest w UE może to wygenerować spore koszty, szczególnie jeśli masz włączoną automatyczną synchronizację danych mobilnych.
Szarak jak malowanie, piękne zdjęcia, tekst w sam raz.